nasze media Mały Gość 12/2024

Głowa za wierność

dodane 29.08.2006 11:08

ŚWIĘTY JAN FISHER

Król Anglii, Henryk VIII, chciał się rozwieść ze swoją żoną. Zażądał, więc od papieża, aby ten uznał jego małżeństwo za nieważne. Zagroził, że jeśli tego nie uczyni, Kościół katolicki utraci Anglię. Papież odpowiedział: Lepiej utracić Anglię przez sprawiedliwość niż niesprawiedliwość. I tak się stało. Król ogłosił się głową Kościoła w Anglii i sam sobie udzielił rozwodu, aby móc się ożenić z upatrzoną wcześniej kobietą. Od parlamentu i duchownych zażądał zerwania z papieżem i uznania zmian, które wprowadził. Kto się sprzeciwił, temu groziła śmierć. Większość, przerażona, zrobiła, co chciał władca, ale niektórzy woleli śmierć niż zdradę wiary. Śmiało na śmierć poszli wszyscy kartuzi -zakonnicy z londyńskiego klasztoru. Ich ostatnią drogę widział kanclerz królestwa, Tomasz Morus. Wkrótce i on podzielił ich los. Uwięziony został także 65-letni biskup Jan Fisher, który, podobnie jak Tomasz, stanowczo odmówił uznania króla zwierzchnikiem Kościoła. Kiedy szedł na śmierć, powiedział do kata: Czy nie widzisz, że to dzień moich godów? Kiedy wyszedł na rusztowanie, na którym miał zostać ścięty, wziął do ręki Ewangelię i przeczytał: A to jest życie wieczne, aby znali Ciebie, jedynego, prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałem, Jezusa Chrystusa? Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które mi dałeś do wykonania...Ó. W tej chwili przez zachmurzone niebo przedarł się promień słońca i padł na skazańca. Biskup zwrócił się do tłumu: Przestąpcie i oświećcie się! Ludu chrześcijański! Jestem bliski śmierci za wiarę w Chrystusowy, katolicki Kościół! Następnie upadł na kolana i głośno odmówił hymn Te Deum i psalm W Tobie, Boże, pokładam nadzieję, po czym położył głowę na pniu.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..