Chłopcom Mediolan kojarzy się przede wszystkim z klubem piłkarskim Inter Mediolan. Sławy miastu dodają nie tylko piłkarze, ale również to, że ponad 1600 lat temu jego biskupem był Ambroży. Podanie głosi, że zaraz po narodzeniu na ustach Ambrożego usiadł rój pszczół. Matka chciała rój przegonić, ale ojciec kazał poczekać, aż owady same odlecą. Po tym wydarzeniu przepowiadano, że Ambroży będzie wielkim mówcą. Tak się też stało, kiedy zupełnie niespodziewanie dla niego samego został biskupem Mediolanu. Ambroży od kilku lat przebywał w tym miećcie jako najwyższy urzędnik cesarza rzymskiego. Po śmierci biskupa chrześcijanie zaczęli się kłócić, kto ma zostać jego następcą. Ambroży poszedł ich uspokoić i zaprowadzić porządek. Wtedy jakieś dziecko zawołało: Ambroży, biskupem!. Zaskoczony namiestnik poprosił o czas do namysłu, ale w nocy uciekł z miasta. Zabłądził jednak i nad ranem znalazł się z powrotem w Mediolanie. Więcej się nie opierał. Był doskonałym biskupem. Zyskał uznanie nie tylko mediolańczyków, ale samego cesarza. Kiedy cesarz Teodozjusz popełnił wielką zbrodnię -kazał zamordować 7000 mieszkańców Tesaloniki -Ambroży wysłał do niego list, w którym prosił władcę, żeby za swój grzech pokutował. Teodozjusz wcale się nie obraził, ale przyjął pokutę, która polegała na tym, że przez trzy miesiące nie wolno mu było wstępować do kościoła.