nasze media Mały Gość 12/2024

Marta Jerzak

dodane 17.08.2006 09:37

Pamiętnik Babci

W kuchni pachniało topionym masłem i mlekiem. Wspaniały aromat wybudził mnie i ospale ruszyłam do kuchni.
-Dzień dobry, kochanie!- przywitała mnie entuzjastycznie babcia.- Czego się napijesz?
- Herbaty. Babciu, mogę pogrzebać w twojej szufladzie?
- Grzeb, ile chcesz.
Pozostawiłam niedopitą herbatę i ruszyłam do babcinego pokoju. Przyjrzałam się zdjęciom wiszącym na ścianie. Szczególnie lubiłam to przedstawiające małą dziewczynkę w kapelusiku, w sukience w groszki. Babcia zajrzała do pokoju i powiedziała, bym przejrzała zeszyt leżący na stoliczku. To jej pamiętnik! Taki cieniutki, z wyrwanymi kartkami, wyblakły!
1 września 1939 r.
Dziś pierwszy dzień szkoły. Mamusia ubrała mnie w białą bluzkę, granatową plisowaną spódniczkę, a we włosy wpięła mi ogromną kokardę. Prawie wszystkie dziewczynki były tak ubrane. Jestem szczęśliwa, że zaczęła sie szkoła. Mama pomaga mi pisać pamiętnik, bo ja mam jeszcze kłopoty.
Jest wojna, ale ja nie wiem, co to jest. Wszyscy są smutni i płaczą, a ja jestem wesoła!
17 września 1939 r.
Dzisiaj do naszego miasta wkroczyły wojska sowieckie! Szkoła została zamknięta! Nie mogę się bawić z koleżankami! Mama płacze, bo wywożą ludzi na Syberię.

W zeszycie brakowało wielu kartek! Jaka szkoda! Chociaż i tak dobrze, że nieliczne dotrwały. Rzuciłam się na nie z zaciekawieniem, chociaż nie było to proste, bo pismo zamazane, trudne do odczytania.
1941
Nasze miasto jest teraz pod okupację niemiecką. Nie wolno wychodzić z domu. Szkoły dalej zamknięte, ale my się uczymy w mieszkaniach. Pani uczy nas wszystkiego oprócz języków. Gdy jest niebezpiecznie - wyjeżdżamy na wieś.
1941
Dzisiaj wróciliśmy ze wsi i zobaczyliśmy, że nasz dom nie ma dachu. Zmiotła go bomba! Rodzina się cieszy, bo takiego domu nam nie odbiorą!
1945
Zaczęła się repatriacja. Wszystkie koleżanki wyjeżdżają do Polski, a my jeszcze zostajemy! To niesprawiedliwe! Nie mam tu nikogo, jestem sama!
10 września 1946r.
Jestem uczennicą szóstej klasy! Uczniowie z różnych stron- Białorusini, Rosjanie, Ukraińcy, Litwini, Polacy i inni. Mam wreszcie dużo koleżanek i kolegów. Zakładamy teatrzyk!
26 czerwca, 1947r.
Nasz teatrzyk już nie istnieje.
Wyjeżdżam do Polski, ale moja przyjaciółka tu zostaje. A miałyśmy razem dokonywać odkryć i zwiedzać świat!

Jaka szkoda, że z pamiętnika zostało tak mało! Znalazłam jeszcze stare listy, z których dowiedziałam się, że dzieci lubiły alarmy przeciwlotnicze, bo w piwnicach mogły się bawić z kotami, kanarkami, rybkami. A babcia i jej koleżanki wycinały lalki z papieru.

A może ja zacznę pisać pamiętnik? Może żadna wojna go nie zniszczy i zostanie ślad z mojego dzieciństwa?

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..