O spotkaniach z Bogiem, który kocha, a nie załatwia interesy rozmowa z ojcem Joachimem Badenim, dominikaninem
Mały Gość: – Czy z Panem Bogiem naprawdę można rozmawiać?
Ojciec Joachim Badeni: – Pan Bóg stał się człowiekiem i mówił konkretnym językiem: aramejskim. Pan Bóg mówił po ludzku! Z Faustyną rozmawiał po polsku. On jest bardzo przystępny. Gdy z Nim rozmawiamy, nasza znajomość zmienia się w przyjaźń. „Nazwałem was przyjaciółmi” – tak powiedział Jezus! Problem jest tylko jeden: czy się tym przejmiemy, czy uwierzymy w to?
No właśnie, trudno mieć przyjaciela, którego nie widać...
– To prawda, nie bardzo nam to wychodzi. Ale u dzieci się zdarza… Zapytałem kiedyś mojego czteroletniego przyjaciela: „Dlaczego chcesz być księdzem?” „Bo chciałbym się dużo modlić” – odpowiedział. Mówię mu: „Ale ksiądz nie ma żony, nie ma domku”. Wiesz, co mi odpowiedział? „Ale Pan Jezus ma wszystko!”. Albo inny przykład. Bolał mnie palec u nogi i poprosiłem o modlitwę małego przyjaciela, a on mówi: „Nie będę się modlił za palec. Trzeba się pomodlić za całego ojca Joachima!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.