Wiele serc zostało odmienionych i nawróconych w Manoppello. O, właśnie dwa tygodnie temu spotkałem tam człowieka, którego córka dwa lata temu obudziła się ze śpiączki po śmiertelnej zakrzepicy. Stało się to podczas Mszy św. sprawowanej w jej intencji naprzeciw Świętego Oblicza.
Mały Gość: – Kawałek jedwabiu z Manoppello stał się dzięki Panu znany na całym świecie. Wielu ludzi dotknęło odkrycie, że twarz z welonu i postać z Całunu Turyńskiego pasują do siebie idealnie.
Paul Badde: – To płótno pokazuje NAPRAWDĘ JEGO TWARZ, twarz Syna Bożego – i to dużo wyraźniej niż można ją rozpoznać na Całunie Turyńskim, który jest tylko cieniem w porównaniu z twarzą z Manoppello. Na Całunie Turyńskim można odkryć wiele szczegółów z Jego męki. Na Całunie z Manoppello widać, że zmartwychwstanie Jezusa to fakt i że śmierć jest tylko cieniem tego zwycięstwa.
Czym dla Pana było to odkrycie?
– Ta twarz odsłoniła mi z niesamowitą siłą REALNOŚĆ wszystkiego, co jest napisane w Ewangelii. W mojej rodzinie wierzyliśmy w Boga, ale był to Bóg daleki, niedostępny. Wiedzieliśmy, że Jezus przybliżył nam Boga, ale umarł, zmartwychwstał i wstąpił do nieba 2000 lat temu. To było bardzo dawno temu. Dzięki twarzy z Manoppello ten dystans rozpłynął się. Bóg stał się naprawdę bliski. Jezus jest tak blisko mnie, jak nikt inny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.