Pierwszy raz z Joszkiem Brodą, który wymyślił zespół „Dzieci z Brodą” rozmawialiśmy w „Małym Gościu” sześć lat temu. Od tego czasu wymienili się już i nasi czytelnicy, i dzieci śpiewające w zespole Joszka. Właśnie ukazuje ich czwarta płyta „Potwory wyłażą z nory”. Rozmawiamy o niej z Joszkiem Brodą.
Mały Gość: – Dlaczego wydajecie taką straszną płytę?
Joszko Broda: – Jest taki trend, żeby proponować dzieciom to, co miłe, słodkie i potulne. Serduszka, kwiatuszki, słoneczka, groszki i tak dalej. Często dzieci traktowane są zupełnie niepoważnie i infantylnie, podczas gdy ci mali ludzie – mimo, że są mali – przeżywają ogromne problemy, stawiają bardzo zasadnicze i konkretne pytania, chcą być traktowani poważnie i wcale nie są „milusińscy”. Nie sądzę, żeby nasza płyta mogła jakieś dziecko przestraszyć. Myślę, że wiele dzieci przeżywa w życiu prawdziwy strach i mam nadzieję, że nasze piosenki przynajmniej w jakiejś części ten strach pomniejszą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.