Chwil złych wiele przeżyłam,
Lecz w Niego uwierzyłam.
On był, przy mnie trwał,
Gdy źle mi było tak,
Gdy w głęboki wpadłam dół,
Gdy serce me pękło na pół.
Nadzieję wciąż miałam,
Jemu zaufałam.
Wierzyłam w dobre chwile,
Bo złych już było tyle.
Prosiłam, przepraszałam,
Modląc się, dziękowałam.
Otworzyłam swoje serce
Na ratunek w całej męce.
Pomóc chciało wiele osób,
Aż się w koncu znalazł sposób.
Uświadomił mi to ktoś,
Zawsze wierzyć tzreba w coś.
Że Bóg zawsze przy nas czuwa
I przed nami się nie chowa.