Krew, krew, krew. Takiej rzezi bezbronnych jeńców jeszcze Polacy nie widzieli. W ziemi na uroczysku Batoh nad rzeką Boh pozostały kości tysięcy najlepszych żołnierzy.
Ciężki czas przyszedł na Rzeczpospolitą w połowie XVII wieku. Potężne państwo, z którym liczyli się wszyscy, nagle zaczęło otrzymywać ciosy, które coraz trudniej mu było odbij ać. Moskwa, Szwedzi, Turcy – raz po razie katastrofa, a dla wielu śmierć lub niewola i łzy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.