Osłony reaktorów w japońskich elektrowniach atomowych nie są uszkodzone, a poziom promieniowania jest niewielki. Jest mało prawdopodobne, by w Japonii doszło do sytuacji przypominającej katastrofę w Czarnobylu w 1986 r. - zapewnił szef MAEA Yukiya Amano.
"Jest dużo różnic między tym wypadkiem a katastrofą w Czarnobylu" - mówił Amano. Wyjaśnił, że wypadek w Japonii został spowodowany przez "niewyobrażalną katastrofę naturalną", jaką było piątkowe trzęsienie ziemi i tsunami, a nie błędy w konstrukcji reaktora. "Nie dochodzi tu do reakcji łańcuchowej, ponieważ osłony reaktora zamknęły się na czas" - dodał, tłumacząc, że w Czarnobylu nie było takiej osłony bezpieczeństwa.
Z kolei szef departamentu bezpieczeństwa instalacji nuklearnych James Lyons podkreślał, że "w tej chwili nie mamy żadnych informacji, z których wynikałoby, że dochodzi do topienia się rdzenia paliwowego".
Zastępca dyrektora MAEA Denis Flory zaznaczył, że poziom promieniowania wokół elektrowni wzrósł w sobotę rano, a następnie spadł.
Japończycy wciąż próbują zapobiec stopieniu się rdzeni paliwowych w siłowni Fukushima I, gdzie zawiodły systemy chłodzenia trzech reaktorów.
«
‹
1
›
»