nasze media Mały Gość 1/2025

PAP/a

dodane 16.12.2010 11:32

Odkryto najstarszy pochówek w Polsce


W jednej z jaskiń koło Krakowa naukowcy odkryli pochodzące z paleolitu szczątki dziecka wraz z licznym zestawem ozdób. Zdaniem badaczy, jest to prawdopodobnie najstarszy znaleziony pochówek na ziemiach polskich.

Badania prowadzili dr Jarosław Wilczyński i dr hab. Piotr Wojtal z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt Polskiej Akademii Nauk wraz z dr Anitą Szczepanek - antropologiem z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jak powiedział PAP dr Jarosław Wilczyński, 6 ludzkich zębów mlecznych wraz z imponującą kolekcją 112 zawieszek wykonanych z zębów zwierzęcych tworzących wielki naszyjnik znaleziono w Jaskini Borsuka - w południowej części Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Po przeprowadzeni badań, m.in. antropologicznych, naukowcy ustalili, że w chwili śmierci dziecko miało zaledwie 1,5 roku, a cała tragedia wydarzyła się ok. 27,5 tys. lat temu - w czasach paleolitycznych łowców-zbieraczy.

"Jeżeli otrzymane wyniki zostaną potwierdzone, pochówek z Jaskini Borsuka zyska miano najstarszego odkrytego na ziemiach Polski" - mówi dr Wilczyński.

Analizując życie malca z paleolitu naukowcy starają się też przyjrzeć jego relacjom z bliskimi. Nie jest to łatwe zadanie. "Pochowanie dziecka oraz wyposażenie go w dary grobowe każe jednak przypuszczać, że nawet tak bardzo młodzi ludzie byli uznawani za pełnoprawnych członków wspólnoty, otaczani uczuciem i troskliwą opieką" - ocenia dr Wilczyński.

Dodaje, że w znanych naukowcom pochówkach dzieci z okresu paleolitu z terenu Europy odnajdywano już dary grobowe, najczęściej w formie ozdób. "Odkryte przy naszym dziecku zawieszki, zanim trafiły do grobu jako dar, stanowiły zapewne część stroju któregoś z dorosłych" - ocenia. Jego zdaniem, może na to wskazywać duża ich liczba - noszenie tylu ozdób sprawiałaby problem dziecku - oraz ślady użytkowania.

Na podstawie wyników badań znalezionego naszyjnika naukowcy przyjęli, że w okolice Krakowa dziecko wraz z rodzicami przybyło z południa. Zdaniem badaczy, mogą na to wskazywać niektóre z zawieszek wykonane z zębów niespotykanego wówczas w tych rejonach łosia.

Największą tajemnicą na razie pozostaje przyczyna śmierci dziecka. Być może dźwigany wiele kilometrów przez rodziców maluch nie wytrzymał trudu wędrówki. Wśród niebezpieczeństw czyhających na dzieci największym - zdaniem dr Anity Szczepanek - były choroby. Naukowcy nie wykluczają również wypadku, jako przyczyny śmierci malca.

« 1 »