Stworzenie w Polsce systemu automatycznego pomiaru prędkości zmniejszy liczbę śmiertelnych ofiar wypadków drogowych - ocenili uczestnicy Okrągłego Stołu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, zorganizowanego w piątek w Sejmie. System ma zacząć działać 1 lipca 2011 r.
"Docelowo system ma uwzględniać zarządzanie prędkością w systemie liniowym, czyli z uwzględnieniem natężenia ruchu, gdy spojrzymy na całą sieć drogową, a nie tylko na poszczególne jej odcinki (...) "Projekt ustawy zakłada, że czas i miejsce korzystania przez straż miejską ze stacjonarnych fotoradarów muszą być uzgodnione z policją, tak by sieć tych urządzeń była kompletna" - powiedział Fliger.
Nowelizacja ustawy zakłada, że z polskich dróg znikną atrapy fotoradarów, a urządzenia te będą wyraźnie oznakowane i widoczne, spełniając w ten sposób także funkcję prewencyjną.
Odnosząc się do tego zapisu Fliger powiedział, że atrap jest na polskich drogach niewiele. Jak ocenił, mylone są one z istniejącymi słupami, na których do 1 lipca 2011 r. fotoradary zostaną zainstalowane na stałe. Dziś jedno urządzenie "wędruje" między takimi słupami.
Inicjatywę popiera m.in. pilot rajdowy Wojciech Jermakow. "Liczę na to, że ta ustawa sprawi, że kierowcy w końcu będą mieli świadomość, że ten radar, policjant czy funkcjonariusz ITD, nie jest ich wrogiem, tylko stoi tam po to, żeby na drodze było bezpieczniej" - powiedział.
«
‹
1
›
»