nasze media Mały Gość 12/2024

KAI/p

dodane 15.10.2010 14:26

Nowy polski święty


W niedzielę zostanie kanonizowany w Rzymie kolejny polski święty – błogosławiony Stanisław Kazimierczyk.

Ten zakonnik – żyjący ponad 500 lat temu w Krakowie zachęcał do kultu eucharystycznego i poświęcał się posłudze ubogim. W uroczystościach kanonizacyjnych weźmie udział kilkunastu polskich biskupów i prezydent Bronisław Komorowski.

Stanisław urodził się w Kazimierzu, mieście leżącym tuż obok królewskiego Krakowa, 27 września 1433 r. Z tym miasteczkiem, a także kościołem parafialnym pw. Bożego Ciała, w którym został ochrzczony i pochowany, był związany do końca swojego pracowitego życia. Jego ojciec Maciej Sołtys był rzemieślnikiem – utrzymywał się z tkactwa, był też przez wiele lat przewodniczącym sądów miejskich, co świadczy o szacunku i zaufaniu, jakim darzyła go społeczność lokalna. Jego matka Jadwiga należała do działającego do dziś przy parafii Bractwa Najświętszego Sakramentu.
Po latach pobożny lud nadał Stanisławowi zaszczytny tytuł Apostoła Eucharystii. Wiele wskazuje na to, że to matka kształtowała pobożność swojego jedynaka. Od dziecka miał także wielką cześć do Matki Bożej – to do niej z prośbą o potomstwo zwracała się Jadwiga Sołtysowa.

W wieku około 17 lat młody mieszkaniec Kazimierza podjął studia w Akademii Krakowskiej, która przeżywała w tym okresie swój złoty wiek – jej wykładowcami byli wybitni uczeni i święci – Paweł Włodkowic, Stanisław ze Skalbmierza, św. Jan Kanty. Studia Stanisława zostały uwieńczone doktoratem z teologii.

Przed młodym absolwentem Akademii otwierało się wiele możliwości kariery. Jednak z nich nie skorzystał i w wieku 23 lat wstąpił do znanego od dzieciństwa zakonu Kanoników Regularnych pracujących w jego rodzinnej parafii. Tu zasłynął pobożnością, umiłowaniem dyscypliny zakonnej i ascezy. Choć był doktorem teologii nie wywyższał się nad współbraci, wykonując gorliwie powierzone zadania.
Po otrzymaniu święceń przez pięć lat przygotowywał się do pełnienia obowiązków duszpasterskich, po czym został kaznodzieją i spowiednikiem w klasztorze. Pełniąc je zasłynął jako gorliwy kaznodzieja i wnikliwy spowiednik. Jego współbracia powierzyli mu kolejne odpowiedzialne zadanie – został wychowawcą młodych współbraci. W jego posłudze ujawniała się jego wielka cześć dla Eucharystii.
Był także Stanisław wielkim czcicielem Matki Bożej. Co piątek szedł na położoną niedaleko Skałkę by modlić się do Bogurodzicy. To tu pewnego razu „ukazała mu się Najświętsza Maryja Panna z Dzieciątkiem Jezus na rękach i św. Stanisławem i wielkim zastępem aniołów”, Która zapowiedziała mu, że czeka go „sowita nagroda”. Tak też Stanisław jest najczęściej przedstawiany – klęczy przed Matką Bożą i św. Stanisławem.

Intensywna asceza, służba ubogim i wyczerpująca praca w parafii nie pozostały bez śladu – osłabiony organizm tracił siły. Stanisław Kazimierczyk zmarł w wieku 56 lat 3 maja 1489 r. Ujrzawszy uprzednio, jak pilnie odnotowuje jego biograf, Matkę Bożą i Zmartwychwstałego Chrystusa w chwale.
« 1 »