W Bieszczadach w lecie rodzi się najwięcej żubrów. W tym roku na świat może przyjść 25 - 30 cieląt - poinformował rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
"O tym, że zbliża się czas narodzin świadczy zniknięcie stad żerujących na łąkach m.in. Rosochatego, Krywego i Tworylnego. Cielne krowy skryły się w przyległych do tych terenów olszynach. Na otwartych przestrzeniach pojawią się dopiero pod koniec lata z kilkutygodniowymi już cielakami" - powiedział Marszałek.
Co roku w Bieszczadach przychodzi na świat 25 - 30 młodych żubrów, z tego ok. 20 przeżywa pierwszy rok. Ich liczbę można ocenić dokładnie dopiero jesienią lub z początkiem zimy, po pierwszym śniegu. "Młode żubry niejednokrotnie są ofiarami wilków" - dodaje rzecznik krośnieńskiej RDLP.
W Bieszczadach, w dwóch stadach, żyje ok. 300 żubrów. Po ponad dwóch wiekach nieobecności, pierwsze żubry w Bieszczady sprowadzono w 1963 r.
W Bieszczadach stoją dwa pomniki poświęcone żubrom. W Pszczelinach pomnik przypomina pojawienie się pierwszych osobników w 1963 r. Z kolei pomnik w Woli Michowej zbudowano, żeby upamiętnić kolejne stado, które dotarło tam w latach 70.