Być może za 10-15 lat na Pustyni Błędowskiej będzie można znów obserwować zjawisko fatamorgany. Zależy to od tego, czy uda się oczyścić teren z niepotrzebnych krzewów i drzew - mówi prezes Stowarzyszenia „Polska Sahara” Marian Pajdak.
Zjawisko fatamorgany (mirażu) polega na postaniu pozornego obrazu odległego przedmiotu w wyniku różnych współczynników załamania światła w warstwach powietrza o różnej temperaturze, a co za tym idzie, gęstości.
Pustynia Błędowska, leżąca na pograniczu Śląska i Małopolski, powstała kilka wieków temu w wyniku intensywnej działalności okolicznych mieszkańców. Prowadzono wycinkę lasów na potrzeby górnictwa i hutnictwa; ponadto na tym terenie poziom wód gruntowych opadł do tego stopnia, że uniemożliwiło to rozwój roślin. Obszar pustyni jest "przecięty" na część północną i południową przez rzekę Białą Przemsza.
„Dziś Pustynia Błędowska to bardziej teren dziko zarośnięty, także drzewami - po części sztucznie nasadzonymi - niż obszar piaszczysty. Ale dalej na 10-12 km kwadratowych jest on pokrytym piaskiem. Nie można więc mówić, że nie ma tutaj pustyni. Znajdują się miejsca, w których miąższość piasku wynosi nawet 70 metrów” - powiedział PAP Marian Pajdak.
«
‹
1
›
»