3 lipca w 60. rocznicę „cudu łez” w archikatedrze lubelskiej arcybiskup Henryk Hoser odprawił Mszę świętą, a potem poprowadził procesję różańcową ulicami miasta.
Jak co roku w uroczystościach tłumnie uczestniczyli mieszkańcy miasta, a także pielgrzymi – m.in. ze Świdnika, Łęcznej i Konopnicy.
„Wydawałoby się, że triumf komunizmu w Polsce jest bliski i że społeczeństwo odejdzie od Kościoła. W takiej atmosferze zastraszenia i dwuznaczności w Lublinie stał się cud. 3 lipca 1949 roku w katedrze lubelskiej s. Barbara, szarytka, po sumie niedzielnej przyklękła przed kopią obrazu Matki Bożej Częstochowskiej i dostrzegła krwawe łzy płynące z prawego oka Maryi. Siostra pobiegła do kościelnego, później do księdza, a wieść szybko obiegła Lublin i wkrótce całą Polskę" – przypomniał abp Hoser okoliczności cudownego zdarzenia.
Łzy na obrazie Matki Bożej znajdującym się w bocznej kaplicy w archikatedrze lubelskiej zauważono w niedzielę 3 lipca 1949 r. Obchodzono wtedy rocznicę poświęcenia diecezji Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. Ta wiadomość dotarła do kościelnego, który po obejrzeniu wizerunku, opowiedział o zdarzeniu wikariuszowi. Do katedry zaczął napływać tłum, ze względów bezpieczeństwa biskup pomocniczy polecił zamknąć na noc świątynię.
Wiadomość o płaczącym obrazie szybko rozniosła się po Polsce. Napływ ludzi był olbrzymi. Stwierdzono uzdrowienia, świadectwa spisywano w specjalnej księdze w zakrystii, która zaginęła w czasie rewizji UB w katedrze.
«
‹
1
›
»