Papież Benedykt XVI zakończył pierwszy etap swojej pielgrzymki. Opuszcza Jordanię i rozpoczyna wizytę w Izraelu.
W Jordanii Ojciec Święty spędził trzy dni. Wydarzeniem niedzielnego przedpołudnia w Jordanii była Msza na międzynarodowym stadionie w Ammanie. Śpiew witający Papieża towarzyszył Benedyktowi XVI, podczas gdy serdecznie witany okrążał w papamobile tartanową bieżnią murawę boiska. Z Papieżem chciało się spotkać również wielu muzułmanów. Pierwsi ludzie dochodzili tu już o 4:30, jednak nie wszystkim chętnym udało się dostać. Największy stadion w Jordanii mieści maksymalnie 50 tys. osób. Ostatecznie we Mszy uczestniczyło przynajmniej 30 tys. wiernych. Dla chrześcijan to było wyjątkowe święto. W kraju o zdecydowanej większości muzułmańskiej niedziela jest normalnym dniem pracy. Decyzją władz chrześcijanie mają dziś jednak wolne, aby świętować z Papieżem.
W drugim dniu swojej wizyty w Jordanii Papież odwiedził sanktuarium Mojżesza na górze Nebo. Z tej góry Benedykt XVI patrzył na Ziemię Obiecaną, tak jak niegdyś czynił to Mojżesz. Papież był też z wizytą w Betanii – w miejscu chrztu Pana Jezusa.
Benedykt XVI w Jordanii zobaczył również meczet, który król Abdallah II polecił zbudować ku pamięci swego ojca. Przed świątynią otwartą trzy lata temu powitał go, m.in. po łacinie, kuzyn króla i jego doradca w sprawach religijnych, książę Ghazi.
«
‹
1
›
»