Zgodnie z ambitnym planem byłego prezydenta USA George'a W. Busha, do 2020 roku ludzie wrócą na Księżyc, a potem założą tam stałą bazę. By przyspieszyć całą akcję, naukowcy proponują wysłać tam roboty, które zupełnie samodzielnie wybudują lądowisko, na którym będą mogły osiadać statki towarowe oraz pojazdy przywożące astronautów.
Na taki pomysł wpadli naukowcy z firmy Astrobotic Technology oraz Instytutu Robotyki Carnegie Mellon Univeristy. Zdaniem prof. Williama Whittakera, wykładowcy robotyki, jeśli NASA chce dotrzymać przedstawionych terminów, musi wymyślić sposób szybkiego zbudowania lądowiska, które byłoby gotowe nim na Srebrny Glob przybędą astronauci.
W innym razie każde kolejne lądowanie czy start pojazdu kosmicznego przywożącego materiały budowane lub ludzi kończyłby się powstawaniem tumanów pyłu, wzbijanego przez silniki. Unoszące się drobiny gleby oraz kamienie mogłyby uszkadzać już wybudowane fragmenty bazy lub stojące obok urządzenia. Zdaniem prof. Whittakera, problem pomogłyby rozwiązać zdalnie sterowane roboty wielkości quadów lub kosiarek-traktorków.
W pierwszym z możliwych scenariuszy dwa ważące ok. 150 kg łaziki zbudowałyby nasyp z ziemi wokół granic lądowiska. Dzięki temu unoszący się przy manewrach statków pył oraz kamienie nie stanowiłyby zagrożenia dla pozostałych zabudowań bazy. Jak wyjaśnia prof. Whittaker, zbudowanie półkolistego wału o wysokości 2,6 metra i długości ok. 50 metrów zajęłoby dwóm robotom sześć miesięcy. W drugim rozwiązaniu inne roboty-koparki mogłyby pomóc w wybieraniu i zwożeniu kamieni pod budowę lądowiska z prawdziwego zdarzenia, za konstrukcję którego odpowiadali by jednak ludzie.