Naukowcom udało się odkryć kolejną tajemnicę morskich zwierząt. Jak się okazuje, w wodach otaczających oddalone od siebie o 13 tys. km bieguny można natrafić na przedstawicieli tych samych gatunków. Jest ich co najmniej 235.
To, w jakich okolicznościach te same zwierzęta dotarły i osiedliły się na przeciwległych krańcach planety, pozostaje tajemnicą. Tak duża odległość oraz nieprzekraczalna granica w postaci pasma ciepłych mórz powinna odizolować stworzenia na tyle, by wyewoluowały w odmienne gatunki. Tak się jednak nie stało (by ostatecznie potwierdzić identyczność gatunków, naukowcy przeprowadzą jeszcze testy DNA).
Wśród gatunków zamieszkujących oba bieguny znalazły się liczne skorupiaki, przypominające kwiaty skrzydłonogi (mięczaki), a także ryby zdolne żyć w wodzie o temperaturze poniżej zera stopni.
Jak twierdzą naukowcy, w morzach Antarktydy żyje ok. 7,5 tys. gatunków zwierząt, a Arktyki - 5,5 tys. Liczba wszystkich gatunków zamieszkujących ziemskie oceany jest szacowana na 250 tys.