nasze media Mały Gość 12/2024

Radio Watykańskie/k

dodane 20.01.2009 11:47

Leczenie za trzy banany

Przebywający w Republice Środkowoafrykańskiej bp Wiktor Skworc odwiedził szpital w Bagandou w diecezji Mbaiki.

Szpital został wybudowany przez diecezję tarnowską w 2004 r. Pieniądze na ten cel w 2000 r. zebrały dzieci, które wzięły udział w kolędzie misyjnej.

W sposób szczególny placówka ma służyć i leczyć Pigmejów, którym nikt nie pomaga.

Leczeni uiszczają symboliczną opłatę, którą można porównać do realnej wartości trzech bananów.

Biskupi spotkał się z tamtejszymi lekarzami, dziękując za ich pracę. Placówka była bowiem zamknięta przez półtora roku, bo nie można było znaleźć lekarzy, którzy chcieliby pracować w Afryce.

Szpital ma 20 łóżek, ale potrzeby są ogromne. Tylko w pierwszych dwóch tygodniach stycznia zdiagnozowano 390 osób, a 90 z nich hospitalizowano.

„Marzy nam się rozbudowa ośrodka o kolejne sale dla chorych, gabinet dentystyczny, laboratorium, pracownię USG, salę przyjęć i aptekę” – powiedziała dyrektor szpitala Elżbieta Wryk.

Nad wejściem do ośrodka wisi tabliczka z napisem „Katolickie Centrum Zdrowia im. Jana Beyzyma ufundowane przez diecezję tarnowską”.

"Wykonujemy proste operacje, cesarskie cięcia i podstawowe zabiegi. Najczęstszymi chorobami są malaria, wszelkiego rodzaju owrzodzenia i liczne pasożyty. Najwięcej zużywamy środków opatrunkowych, najczęściej podajemy chininę, penicylinę, podstawowe antybiotyki oraz kroplówki" powiedziała lekarka Izabela Chodor

Lekarze przyznają, że dużym problemem wciąż jest wiara ludzi, że pomóc mogą im szamani i uzdrawiacze.

"Chorzy najpierw chorzy idą do szamanów i czarowników, a dopiero potem do lekarzy. W efekcie na pomoc medyczną często jest za późno" – opowiada misjonarka Elżbieta Wryk.



« 1 »