Od 13 grudnia 1998 r. w parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Apostołów w Ełku trwa nieprzerwanie wieczysta adoracja.
Proboszcz parafii, ks. Jerzy Owsianka wskazuje, że jej skutkiem jest nie tylko duchowe odrodzenie parafii, ale wiele łask o charakterze nadzwyczajnym.
Jeden z cudów został potwierdzony oficjalnie przez watykańską Kongregację ds. Świętych.
Przed dziesięciu laty ks. Owsianka, chciał – jak wyznaje – aby kościół znajdujący się na jednym z nowych osiedli miasta, ożywiany był nieprzerwaną modlitwą przez 24 godziny, tak jak praktykowane jest to np. w wielu parafiach na Filipinach czy w innych częściach świata.
Duże zasługi w bezpośredniej organizacji tego dzieła poniosła osoba świecka, nieżyjąca już Stefania Chase z USA, która przybyła specjalnie w tym celu do Ełku na kilka miesięcy, aby pomóc w utworzeniu parafialnego Apostolstwa Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu.
Na liczne apele o uczestnictwo w adoracji odpowiedziało około 300 wiernych. Wprowadzono więc adorację całodobową po dwie osoby na godzinę. Oprócz tego do świątyni, która przez cały czas jest otwarta, przychodzą setki parafian.
Wśród owoców nieustającej adoracji ks. Owsianka wymienia m. in. cud, jaki wydarzył się właśnie w tej parafii. Była to modlitwa za pośrednictwem o. Papczyńskiego, która zaowocowała cudem, uznanym przez watykańską Kongregację ds. Świętych, który umożliwił beatyfikację tego marianina.
Cud ten, który dokonał się w 2001 r., dotyczył przywrócenia życia dziecku poczętemu, które wcześniej zostało uznane za obumarłe.
Istnieje też świadectwo kobiety – informuje proboszcz - która modliła się i przez długie godziny leżała krzyżem podczas adoracji. Po pewnym czasie okazało się, że nowotwór męża zanikł. W obecnym roku nastąpiło niewyjaśnione przywrócenie zdrowia, młodej, 21-letniej dziewczynie, która przez kilka miesięcy leżała w szpitalu nieprzytomna.
Inne świadectwa dotyczą wyjścia z nałogów czy decyzji na przystąpienie do sakramentu pojednania, po długich latach.