30 tys. cebulek żonkili na wsparcie Hospicjum

Prawie 30. tys. cebulek żonkili, w ramach akcji „Pola Nadziei”, kupili wierni gorzowskich parafii aby wesprzeć działalność Hospicjum im. św. Kamila.

Sadzonki kwiatów zakwitną wiosną w ogrodach, parkach, na działkach i przy kościołach.

W ramach „Pól Nadziei” gorzowianie przygotowują koncerty, spotkania literackie, wystawy plastyczne oraz loterie. 22 września odbędzie się spotkanie z Ambasadorami Nadziei. Odbywać się będą pogadanki mające na celu uwrażliwienie młodych ludzi na pomoc drugiemu człowiekowi.

Młodzież została zaproszona do projektu pod hasłem „Z nadzieją jest nam do twarzy”, który polegać będzie na pozyskiwaniu coraz większej rzeszy młodych wolontariuszy, po to aby jednoczyli się w działaniu i narkomanii czy alkoholizmu. Młodzi ludzie będą mogli skorzystać z porad specjalistów.

7 października na Placu Grunwaldzkim w Gorzowie nastąpi zbiorowe sadzenie cebulek żonkili. Sadzić je będą dziennikarze, artyści, sportowcy, biznesmeni, młodzież i przedszkolne dzieci.

Dzień później 14 tys. sadzonek posadzą urzędnicy miejscy.

Żonkile są międzynarodowym symbolem nadziei i przypominają o ludziach cierpiących, oczekujących naszej pomocy – mówi s. Michaela Rak, która przez 12 lat była kierownikiem Hospicjum św. Kamila a teraz współtworzy hospicjum na Litwie.

Chcemy, żeby ludzie, zwłaszcza młodzi, zdawali sobie sprawę, że życie kiedyś się kończy. Trudno jest mówić o śmierci, o cierpieniu, ale przecież to przychodzi mimo woli i każdy musi być przygotowany na takie sytuacje - tłumaczył ks. Władysław Pawlik.

Finał „Pól Nadziei” odbędzie się wiosną 2009 roku, kiedy zakwitną wszystkie żonkile.

Kampania „Pola Nadziei” zapoczątkowana została w Szkocji w Edynburgu.

Do Polski przeniosła ją organizacja Marie Curie Cancer Care w 1997 r. Szkocka Fundacja przekazała nieodpłatnie dla Krakowa 350 tys. cebulek żonkili. W Polsce jako pierwsze do akcji włączyło się Hospicjum św. Łazarza z Krakowa. Każdego roku dołączają kolejne placówki.

Gorzowskie Hospicjum realizuje „Pola Nadziei” po raz trzeci.