Igrzyska olimpijskie niosą ze sobą smak wolności, w którym Chińczycy mogą się rozsmakować - powiedział ks. Edward Pleń, duszpasterz polskich olimpijczyków, który od 26 lipca towarzyszy sportowcom w Pekinie.
"Najpiękniejszym świadectwem, jakie mogą tu zostawić sportowcy, są ich wyniki - uważa ks. Pleń. - To te świadectwa przyniosą powiew wolności, w którym mogą rozsmakować się Chińczycy".
Krajowy duszpasterz sportowców, który wyjechał z naszymi olimpijczykami na trzecie z kolei igrzyska, mieszka w ambasadzie polskiej w Pekinie od 26 lipca, kiedy przybył tam z pierwszą grupą Polaków.
Codziennie dojeżdża metrem do wioski olimpijskiej, gdzie ma stałe dyżury duszpasterskie. Sportowcy przychodzą do niego skorzystać z sakramentu spowiedzi lub po prostu porozmawiać z kimś, kto ich wysłucha.
W wiosce olimpijskiej znajduje się centrum religijne, gdzie przygotowano kaplice dla wyznawców różnych religii: chrześcijan, buddystów, muzułmanów. Ks. Pleń odprawia tam Msze św.; po jednej z nich chińscy księża rozdali zebranym obrazki z chińską Matką Bożą.
Do Pekinu przyjeżdżają również kapelani innych reprezentacji: Niemiec, Włoch czy Austrii. Gdy przyjadą wszyscy, zostanie odprawiona Msza św. koncelebrowana w wielu językach. W niedzielę 10 sierpnia, w ambasadzie polskiej w Pekinie odbędzie się również "dzień polski".
Zapytany o szanse polskich sportowców, ks. Pleń powiedział, że "medali będzie dużo". "Wśród naszych zawodników panuje dobra atmosfera, wiara w zwycięstwo i entuzjazm" - powiedział duszpasterz olimpijczyków. Zapewnił, że "medali będzie dużo" i dodał, że "jest dobry klimat, dobry duch w poszczególnych dyscyplinach".