Aborygeni powitali Benedykta XVI na ziemi australijskiej. Przed wejściem na statek, który miał go zawieść na pierwsze spotkanie z młodzieżą, papież został w zatoce Rose przyjęty przez starszyznę pierwotnych mieszkańców kontynentu.
Ceremonia nosiła nazwę "Powitanie w Kraju".
Witającym przewodził Alan Madden, tradycyjny strażnik aborygeńskiej ziemi Gadigal, której częścią jest zatoka Rose, znajdująca się we wschodniej części Sydney.
Grupa młodych Aborygenów towarzyszyła Ojcu Świętemu w drodze na statek, wykonując taniec powitalny. Papież otrzymał od niej zieloną gałązkę, taką samą, jaką mieli w dłoniach tańczący.
Była to ta sama ceremonia, jaką Aborygeni przyjęli młodych pielgrzymów 15 lipca przed rozpoczęciem Mszy św. na nabrzeżu Barangaroo.
Trwający trzy kwadranse papieski rejs był obserwowany z nabrzeży zarówno przez uczestników ŚDM, jak i przez mieszkańców Sydney.
Na statku "Sydeny 2000" znajdowało się w sumie 530 osób, w tym 60 kardynałów i biskupów, 10 przedstawicieli Aborygenów, 32 pielgrzymów z Oceanii, 10 z Australii i 168 z reszty świata z flagami swoich krajów.
Młodzież tańczyła i śpiewała podczas rejsu.
Ojcu Świętemu towarzyszyło 16 młodych uczestników ŚDM, reprezentujących wszystkie kontynenty, w typowych dla danej części świata strojach. Każdy z nich miał okazję przez dłuższą chwilę rozmawiać z papieżem.(...)
Nieustannie uśmiechnięty papież, stojąc w rozwianych przez wiatr szatach i z rozwianymi włosami, pozdrawiał i błogosławił wszystkich.
Statek przepłynął obok słynnego gmachu Opery z dachem w kształcie kwiatu lotosu. Za papieskim statkiem płynęło kilkanaście innych, z 1900 pielgrzymami na pokładzie