nasze media Mały Gość 1/2025

dziennik.pl/g

dodane 11.07.2008 17:38

Sześcioro Polaków zginęło

Dwoje dzieci, kobieta i trzech mężczyzn - to ofiary wypadku polskiego autokaru w Serbii. Około 60 rannych - ponad połowa pasażerów to dzieci - odwieziono do szpitali. Według polskiego rządu dwanaście osób jest w ciężkim stanie. Czworo walczy o życie. 28 osób może jutro wrócić do Polski.

Wszystko wydarzyło się na północ od Belgradu, niedaleko miejscowości Indjija. Autokar przewrócił się do rowu na dach. Zanim go podniesiono, ratownicy na noszach wynosili rannych.

Według Serbów poszkodowani to głównie dzieci. 24 z nich w dobrym stanie jest w szpitalu dziecięcym w Nowym Sadzie - mogą wracać jutro do domu. Dwóch chłopców jest w stanie ciężkim - jednemu lekarze musieli amputować zmiażdżoną rękę.

Autokarem jechało ok. 70 osób. Piętrowym autobusem przewoźnika z Rudy Śląskiej wracali wczasowicze z Bułgarii. Byli to pracownicy kopalni "Ziemowit" w Lędzinach z rodzinami.

Ambasada Polski w Serbii uruchomiła telefony, pod którymi bliscy ofiar wypadku mogą dowiadywać się szczegółów:

+381 11 20 65 310
+381 11 20 65 318

« 1 »