Artur Boruc jest skazany na Celtic - informuje dziennik.pl
Bramkarza reprezentacji Polski chciałby wprawdzie niemal każdy liczący się klub, ale problemem jest cena.
Szkoci chcą za Polaka aż 15 milionów funtów, a na taki wydatek nie stać obecnie nawet wielkiego Milanu.
czytaj dalej...
Wydawało się, że Artura Boruca - po trzech sezonach spędzonych w Celtiku - w końcu czeka przeprowadzka. Polak podkreślał w wywiadach, że w Glasgow osiągnął już wszystko i by dalej się rozwijać, musi odejść do silniejszej ligi.
Na brak zainteresowania - szczególnie po wspaniałym występie na Euro - nie mógł narzekać. Potencjalnych kupców przerażała jednak cena podyktowana za Polaka. To ona odstraszyła takie kluby jak Tottenham, Aston Villę czy Bayern Monachium. Niestety, teraz do tej listy najprawdopodobniej trzeba będzie dopisać Milan.
16 lipca podopieczni Carlo Ancelottiego rozpoczynają zgrupowanie przed nowym sezonem, a w kadrze Rossonerich jest aż czterech bramkarzy. Na zgrupowaniu, oprócz Zeljko Kalaca, mają pojawić się także Brazylijczyk Dida, Christian Abbiati i Marco Storari. Ciężko przypuszczać zatem, by do tej grupy dołączył Boruc.