Gdyby św. Paweł Apostoł żył dzisiaj i prowadził działalność misyjną jak w swoich czasach, byłby prześladowan w 20 krajach - zwróciło uwagę Międzynarodowe Towarzystwo Praw Człowieka (IGFM) u progu Roku św. Pawła.
(...) W takich krajach, jak Korea Północna, Iran, Afganistan czy Somalia, św. Paweł byłby może nawet zamordowany. Natomiast w państwach, w których prawo zabrania działalności misyjnej, np. w Algierii, czy w niektórych częściach Indii, byłby na długie lata zamknięty we więzieniu. Nie byłby pewny swego życia nawet w Turcji, na terenie której znajduje się dziś Tars, jego rodzinne miasto.
Dowodem tego są morderstwa na chrześcijanach: w 2006 r. zamordowano księdza katolickiego Andrea Santoro, w ubiegłym roku trzech ewangelików: Tilmann Geske, Necati Aydin i Ugur Yüksel.
Co pewien czas media tureckie zarzucają chrześcijańskim misjonarzom, że stanowią oni zagrożenie dla „tureckości“ kraju. IGFM wezwało Turcję, by uznała i stosowała wolność wyznania, odpowiadającą standardom U&nii; Europejskiej.