Czy odkrycie istot pozaziemskich może być problemem dla wiary? Na to pytanie odpowiedział w wywiadzie dla „L'Osservatore Romano” dyrektor Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego w Castel Gandolfo, argentyński jezuita José Gabriel Funes.
„Ja uważam, że nie” - odpowiedział 45-letni duchowny. Po czym dodał: „Tak jak istnieje różnorodność stworzeń na ziemi, mogłyby istnieć inne istoty, nawet rozumne, stworzone przez Boga. Nie kłóci się to z naszą wiarą, ponieważ nie możemy stawiać granic stwórczej wolności Boga. By powtórzyć za św. Franciszkiem, jeżeli uważamy ziemskie stworzenia za "braci i siostry", dlaczego nie mielibyśmy mówić też o "bracie pozaziemskim"? W każdym razie byłby częścią stworzenia”.
Na pytanie, jak to się ma do odkupienia, ks. Funes odpowiada: „Posłużmy się ewangelicznym obrazem zagubionej owieczki. Pasterz zostawia 99 w owczarni i idzie szukać tej, która się zgubiła. Pomyślmy, że we wszechświecie może być sto owieczek, odpowiadających rozmaitym formom stworzenia. My, którzy należymy do rodzaju ludzkiego, możemy być właśnie tą zagubioną owieczką, grzesznikami, którzy potrzebują pasterza. Bóg stał się człowiekiem w Jezusie, aby nas zbawić. I tak, gdyby nawet istniały inne rozumne istoty, nie jest powiedziane, że potrzebowałyby one odkupienia. Mogłyby pozostać w pełnej przyjaźni ze swoim Stwórcą”.
Dziennikarz watykańskiej gazety nalega: czy gdyby byli jednak grzesznikami, możliwe byłoby ich odkupienie? Dyrektor obserwatorium astronomicznego odpowiada: „Jezus wcielił się jeden raz. Wcielenie jest wydarzeniem jedynym i niepowtarzalnym. W każdym razie pewien jestem, że i oni, w jakiś sposób, mieliby możliwość korzystać z miłosierdzia Boga, jak miało to miejsce w naszym przypadku”.
Ks. Funes mówi także o tym, że astronomia jest do pogodzenia z wiarą, choć wielu astronomów przyznaje się do ateizmu. „Astronomia ma głęboko ludzką wartość. Jest nauką, która otwiera serce i umysł. Pomaga nam usytuować we właściwej perspektywie nasze życie, nasze nadzieje, nasze problemy. W tym sensie – a mówię to jako ksiądz i jako jezuita – jest także wielkim narzędziem apostolatu, które może zbliżyć do Boga. Powiedziałbym, że mitem jest opinia, jakoby astronomia sprzyjała ateistycznemu światopoglądowi. Wydaje mi się, że właśnie ten, kto pracuje w obserwatorium, daje najlepsze świadectwo, że można wierzyć w Boga i poważnie zajmować się nauką. Bardziej od słów, liczy się nasza praca” – powiedział dyrektor Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego.