Kościół nawołuje aby „niechciane” dzieci były oddawane do adopcji a nie zabijane zanim się jeszcze narodzą. Przypomniał o tym sekretarz generalny konferencji włoskich biskupów, bp Giuseppe Betori.
Podkreślił on, że wśród wartości, z których nie można rezygnować, na pierwszym miejscu jest obrona życia i rodziny.
Biskup zwrócił uwagę, że chrześcijanie od dwóch tysięcy lat bronią życia, dając na różne sposoby świadectwo sprzeciwu wobec aborcji.
W dawnych wiekach, by ratować „niechciane” dzieci, pozostawiano je w kościołach przy kropielnicy. Później, zwłaszcza przy furtach klasztornych, zakładano obrotowe koła, gdzie można było włożyć niemowlę. Po odwróceniu koła, zachowując anonimowość, pociągano za dzwonek, by ktoś z klasztoru zajął się od razu dzieckiem.
Wiele kobiet decydujących się dziś na aborcję zmieniłoby zamiar, wiedząc, że mogą przekazać dziecko do adopcji.
W Polsce podobną inicjatywą jest „okno życia” w Krakowie czy „okienko nadziei” w Rzeszowie.