Cztery lata temu, dwaj przyjaciele z Wittstock-Neu Daber, emeryt Rudi Beckel i wędrowny pasterz Guenter Smola, postanowili urzeczywistnić swoje marzenia o przejażdżce U-bootem i zbudować własną łódź.
Dziś prywatny U-boot Beckela i Smoly ma 12 metrów długości, zamontowany ster i elementy mechanizmu zanurzania. Waży 6 ton.
Według ocen budowniczych, wykończenie łodzi zajmie im jeszcze dwa lata. Potem zamierzają ją przetestować w napełnionym wodą dole. Dalej jednak dobre chęci i smykałka do majsterkowania nie wystarczą. Przed ewentualnym wodowaniem dwaj przyjaciele muszą załatwić jeszcze tysiące pozwoleń.