W Londynie zmarł George Melly- legenda brytyjskiego jazzu.
Miał 80 lat. Melly był nie tylko słynnym jazzmanem, ale też pisarzem, krytykiem filmowym, a także wykładowcą historii sztuki.
Melly chorował na raka płuc, ale odmówił leczenia, aby kontynuować swoje występy.
Melly nie obawiał się śmierci. W swoich ostatnich wypowiedziach jazzman mówił, że swoją śmierć wyobraża sobie dwojako: "albo w momencie, gdy schodzi ze sceny przy aplauzie publiczności albo gdy w towarzystwie dwóch łososi siedzi na brzegu rzeki".
Zmarł w swoim domu w Londynie.