Na filipińskiej wyspie Mindanao uprowadzono włoskiego misjonarza.
57-letni ks. Giancarlo Bossi został zatrzymany przez nieznanych sprawców.
Policja podejrzewa, że za porwaniem stoją rebelianci z Islamskiego Frontu Wyzwolenia Moro, którzy od lat walczą o utworzenie na Mindanao własnego państwa.
Ks. Bossi pracował na Filipinach od prawie 30 lat. Ostatnio jako proboszcz leżącej na wybrzeżu parafii w Payao. Właśnie tam doszło do porwania.
Według relacji świadków kapłan odprawił w kościele parafialnym niedzielną Eucharystię i przygotowywał się do wyjazdu do jednej z podległych mu kaplic misyjnych. Wtedy właśnie został uprowadzony przez 10 rebeliantów.