nasze media Mały Gość 12/2024

PAP/k

dodane 08.06.2007 10:49

Zjadał żywe myszy i żaby

Mieszkaniec południowo-wschodnich Chin oznajmił, że 40 lat zjadania żab i żywych gryzoni pomogło mu uniknąć problemów z przewodem trawiennym.

66-letni mieszkaniec prowincji Jiangxi, Jiang Musheng, przez 20 lat cierpiał z powodu częstych bólów brzucha i napadów kaszlu.

Było tak do czasu, aż pewien starszy mężczyzna, Yang Dingcai, zasugerował mu kurację rzekotkami - informuje dziennik "Beijing News".

"Z początku Jiang Musheng nie odważył się połykać żywych, oślizgłych żab; kiedy jednak zobaczył, jak robi to Yang Dingcai, również, nie myśląc wiele, spróbował... i połknął dwie" - informuje gazeta.

"Po miesiącu zjadania żywych żab bóle żołądka i kaszel bezpowrotnie minęły" - podał chiński dziennik.

Z biegiem lat Jiang swoją dietę urozmaicił o żywe myszy, młode szczury i inne gatunki żab. Pewnego dnia pochłonął aż 20 myszy - informuje chińska prasa.

« 1 »