Kard. Miloslav Vlk pozostaje arcybiskupem Pragi. Papież Benedykt XVI nie przyjął jego rezygnacji, złożonej w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego.
Życie kard. Vlka jest przykładem jakich prześladowań doświadczał Kościół w Czechach w czasach komunizmu. Przez lata zakazywano mu pracy duszpasterskiej i był szykanowany przez władze.
Urodził się 17 maja 1932 r. w miejscowości Liznice. O tym, że zostanie księdzem postanowił już będąc w szkole podstawowej.
W 1952 r. zdał maturę w Czeskich Budziejowicach, ale nie mógł rozpocząć studiów z teologii, gdyż władze państwowe zamknęły wszystkie seminaria duchowne.
Początkowo więc pracował jako robotnik w fabryce i odbył służbę wojskową. Po jej ukończeniu mógł podjąć studia uniwersyteckie, po których został archiwistą. W tym zawodzie pracował w archiwach w południowych Czechach. Z czasem został dyrektorem archiwum państwowego w Czeskich Budziejowicach.
Ciągle jednak marzył, by zostać księdzem.
W 1964 r. podjął studia teologiczne w Litomierzycach i 23 czerwca 1968 r., przyjął święcenia kapłańskie. Wkrótce jednak władze zakazayły ks. Vlkowi pracy duszpasterskiej.
Zakaz ten obowiązywał go w latach 1978-1986.
Próbował więc szukać pracy w zawodzie archiwisty.
Ostatecznie znalazł pracę w Pradze. Przez osiem lat utrzymywał się z mycia okien, a w podziemiu prowadził pracę duszpasterską.
Zgodę władz na pełnienie funkcji kapłańskich otrzymał dopiero na początku 1989 r. Rok później miesięcy później, po "aksamitnej rewolucji", Jan Paweł II mianował go biskupem diecezji Czeskie Budziejowice. W 1992 r. został następcą kard. Frantiszka Tomaszka na praskiej stolicy arcybiskupiej, a w 1994 r. otrzymał godność kardynała.