Pierwszego lipca minie 10 lat, odkąd Hongkong powrócił w chińskie ręce. Z tej okazji władze Państwa Środka podarowały dawnej kolonii brytyjskiej dwie dwuletnie pandy - samca i samiczkę. Mieszkańcy Hongkongu nie mogą się doczekać, kiedy je zobaczą.
Urodzona w 2005 roku parka dorastała w specjalnym ośrodku naukowym w prowincji Seczuan. 10-godzinną podróż do Hongkongu misie rozpoczęły z honorami wojskowymi, przysługującymi państwowym oficjelom.
Ku wielkiemu żalowi mieszkańców bliższy kontakt z misiami jest na razie ograniczony. Para musi przejść kilkutygodniową kwarantannę. Zwierzaki nie pojawią się publicznie aż do 1 lipca.
Pandy do tej pory nie miały imion, a jedynie numery - 606 i 610. Teraz trzeba było je jakoś nazwać. Samiec dostał na imię Szczęście, a samica - Obfitość. Wszyscy liczą, że niedługo pojawią się młode.