Dziś - drugi dzień świąt Wielkiej Nocy. W tradycji ludowej Poniedziałek Wielkanocny znany jest jako śmigus-dyngus, albo lany poniedziałek. Jeszcze kilka wieków temu były to dwa różne zwyczaje. Śmigus oznaczał smaganie rózgami lub gałązkami po nogach i udach, zaś dyngus - oblewanie wodą i zbieranie datków stanowiących wielkanocny "okup".
W wielu krajach, także w Polsce, przez długi czas - do XVII wieku - świętowano Wielkanoc przez trzy dni. Dyngus trwał dwa dni. W Poniedziałek Wielkanocny panowie oblewali panie, a we Wtorek Wielkanocny, zwany trzecim świętem wielkanocnym - panie oblewały panów.
W miastach panowie korzystali ze śmigusa-dyngusa bardzo skromnie, spryskując panny najwyżej wodą różaną. Na wsiach w ruch szły wiadra i kubły. Przemoczona odzież i mokre włosy świadczyły o
powodzeniu panny.
Zwyczaj polewania nawiązuje do dawnych praktyk pogańskich, łączących się z symbolicznym budzeniem się przyrody do życia i co rok odnawialnej zdolności ziemi do rodzenia. We wsiach południowej Polski do dziś można spotkać zwyczaj kropienia przez gospodarzy wodą święconą pól w poniedziałkowy ranek.
Dziś tradycja polewania wodą miesza się czasem z chuligańskimi wybrykami, które uprzykrzają życie mieszkańcom miast i wsi.