Fale oceaniczne mogą być źródłem energii, zaspokajając dużą część światowego zapotrzebowania na elektryczność. Zwolennicy czystej energii, od lat widzieli w oceanach, szanse na wydajne i przyjazne środowisku źródło elektryczności.
Do tej pory, w odróżnieniu od energii wiatrowej i słonecznej, technologia zamiany energii fal morskich w płynący w gniazdkach prąd nie rozwinęła się.
Sytuacje ma szanse się zmienić po uruchomieniu na wodach Portugalii dużej elektrowni, wykorzystującej energię fal. W planach jest również uruchomienie drugiego, większego obiektu przy wybrzeżach Szkocji.
Urządzenie, którego budowa zajęła kilka lat, składa się z dużych, połączonych ze sobą metalowych cylindrów. Konstrukcja nazwana została Pelamis.
– „Pelamis to właściwie nazwa węża morskiego, którego sposób poruszania przypomina działanie mechanizmu” – wyjaśnia Max Carcas, pracownik firmy Ocean Power Delivery, zajmującej się konstrukcją urządzenia.
Fale, podróżując wzdłuż cylindrów, wprawiają w ruch sąsiadujące ze sobą moduły. Za pomocą układów hydraulicznych, ruch ten jest zamieniany na energię elektryczną.
Wadą tego rodzaju systemów jest ich mała wydajność oraz wysoka cena. Może to się jednak zmienić w ciągu najbliższych lat. Przykładem może być energia wiatrowa, której koszt produkcji spadł o 80 procent od momentu kiedy po raz pierwszy została zastosowana.