Sonda Cassini wykonała zdjęcia ogromnej chmury na Tytanie. Naukowcy przypuszczają, że ma ona taki sam skład chemiczny jak ciecz wypełniająca jeziora na największym księżycu Saturna. O odkryciu donosi serwis internetowy Europejskiej Agencji Kosmicznej.
W zeszłym roku sonda Cassini sfotografowała jeziora znajdujące się w okolicach północnego bieguna satelity Tytana. Niektóre z nich wyglądają na wyschnięte, a ciecz która wyparowała utworzyła najprawdopodobniej obserwowaną chmurę. Składa się ona m.in. z etanu oraz metanu i ma średnicę 2400 km.
Każda "pora roku" trwa na Tytanie siedem ziemskich lat. Naukowcy twierdzą, iż ta sama chmura może być widoczna jeszcze przez kolejne 25 lat po czym zniknie na 5 lat, by potem pojawić się znowu na kolejne 25.
Astronomowie planują w tym roku sfotografować ten obszar jeszcze 16 razy, by móc dokładnie prześledzić procesy zachodzące w chmurze.
"Wiedzieliśmy o tej chmurze, ale ostatnio zaczęła nas ona zdumiewać swoją wielkością i strukturą" - powiedział dr Christophe Sotin z francuskiego University of Nantes, pracujący obecnie w kalifornijskim NASA Jet Propulsion Laboratory. "Ten system może odgrywać kluczową rolę w procesie formowania środowiska na Tytanie i wpływać na powierzchnię tego księżyca" - dodał astronom.