Za zmarłą znaną polską aktorkę, Krystynę Feldman modlą się duchowni i wierni w poznańskim kościele ojców dominikanów, z którym przez wiele lat artystka była związana.
- Pani Krystyna była obecna w naszej świątyni tak często, że traktowaliśmy ją jak swoją parafiankę. Była także zaprzyjaźniona z niektórymi zakonnikami - powiedział KAI podprzeor poznańskiego klasztoru dominikanów, ojciec Jarosław Głodek.
Aktorka przez ostatnie 30 lat życia mieszkała w Poznaniu. Mimo że mieszkała w innej części miasta, przychodziła często do kościoła i klasztoru dominikanów. Tam uczestniczyła w niedzielnych Mszach świętych o godzinie 13., podczas których często czytała teksty liturgiczne.
- Dla mnie pani Krystyna była tu od zawsze. Nie wyobrażałem sobie Poznania ani kościoła dominikanów bez niej. Była osobą bardzo religijną. Do wszystkiego miała dystans, z wyjątkiem Pana Boga. Lubiłem, gdy czytała u nas Słowo Boże - wspomina zaprzyjaźniony z aktorką, ojciec Jan Góra.