Najmniejszy robot świata jest szeroki na 60 mikrometrów, czyli mniej więcej tyle, ile ma ludzki włos. Dwieście takich urządzeń zmieściłoby się na pastylce aspiryny. Robot nie ma kół, lecz pełza jak gąsienice. Ma być wykorzystywany w medycynie i do kontroli układów scalonych.
Robot jest sterowany przez operatora, który może go posłać w dowolny zakamarek ludzkiego ciała lub do sprawdzenia jakichś skomplikowanych urządzeń elektromechanicznych. Porusza się niczym gąsienica - dziesiątki tysięcy dziesięcionanometrowych kroczków na sekundę. Skręca poprzez wyciągnięcie krzemowej nogi i obrót niczym motocyklista na ostrym zakręcie.
Robot używa do poruszania się dwóch niezależnych mikroaktywatorów - "muskułów". Pierwszy umożliwia ruch do przodu, drugi zaś skręcanie. Urządzenie jest najmniejszym robotem na świecie, którym można sterować.