To wielki pech dla najlepszego motocyklisty tegorocznego Rajdu Dakar, Marka Comy. Już był blisko zwycięstwa w imprezie, ale na trasie piątkowego etapu Hiszpan uległ poważnemu wypadkowi. Został już przetransportowany helikopterem do bazy rajdu, skąd trafi do szpitala w Dakarze.
Na 57. kilometrze odcinka specjalnego, Coma uderzył w kamień i przewrócił się. Ma kilka ran na głowie. Na szczęście nie stracił przytomności. Doczołgał się do motocykla i zadzwonił do dyrektora swojego teamu, Jordiego Arcaronsa, który wezwał śmigłowiec.
Z rywalizacji wycofał się także jego rodak, Esteve Pujol, który był szósty w klasyfikacji generalnej. Dzięki temu polski motocyklista, Jacek Czachor, znalazł się w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Ale na pewno nie tak wyobrażał sobie awans.