Jutro i pojutrze na lotnisko w Krzesinach przylecą cztery kolejne myśliwce F-16.
Wystartują z bazy sił powietrznych USA na Azorach. Do Polski dotrą około godziny 14.30, o ile nie pogorszy się pogoda. Samoloty będą pilotować Amerykanie.
Jeden z pierwszej czwórki myśliwców, które już do Polski dotarły - ten, który awaryjnie lądował na Islandii - wciąż jest zepsuty. Wysiadła w nim hydraulika. Choć ponoć problem jest niewielki, samolot nie poleci, dopóki ze Stanów Zjednoczonych nie będzie sprowadzona działająca część i Amerykanie nie wyjaśnią przyczyny awarii. Serwis gwarancyjny na części mamy wykupiony na trzy lata.
Pozostałe trzy maszyny z pasa w Krzesinach nie poderwały się jeszcze ani razu. Sprawdzana jest ich dokumentacja, a wojskowi czekają aż dotrą do nich wszystkie części. Zajmują się nimi teraz celnicy - za wszystko trzeba zapłacić podatek.