W piwnicach Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej powstała pracownia alchemika, która będzie stałą ekspozycją tej placówki. Pracownię wyposażono w rekwizyty oddające klimat pracy alchemika.
Jest piec z otwartym paleniskiem, naczynia metalowe oraz naczynia szklane łączone w specjalny sposób, np. przy pomocy gliny mieszanej z sierścią. Część eksponatów pochodzi ze zbiorów przemyskiego muzeum, a część udało się pozyskać ze starych pracowni chemicznych.
Dzięki tak urządzonej ekspozycji można tam prześledzić proces destylacji, która była jedną z podstawowych umiejętności tajemnej wiedzy alchemicznej.
Inspiracją do stworzenia w muzealnych piwnicach pracowni alchemicznej był dorobek mało znanej dziś postaci Sędziwoja, żyjącego w latach 1566 – 1636, który należał do wybitnych alchemików z grona najwyższego stopnia wtajemniczenia. Działał on na dworach Zygmunta III Wazy i cesarza Rudolfa II w Pradze.
* * *
"Celem alchemii miało być zbadanie przyrody ciał i wynalezienie ogólnego środka, który by wszystkie bez wyjątku ciała był w stanie rozpuścić, czyli rozłożyć, aby dowolnie potem je składać można było.
Ten powszechny roztwarzacz, zwany alkahest, miał prowadzić do wynalazku kamienia mędrców, czyli kamienia filozoficznego. Kamień mędrców, w pierwszym stopniu miał być białym proszkiem będącym w stanie podłe metale tylko na srebro zamieniać.
Wykształcony bardziej stawał się czerwoną tynkturą, czyli właściwym kamieniem mędrców, który wszystkie metale bez wyjątku zamieniał na najczystsze złoto.
Kamień mędrców rozpuszczony w winie stawał się eliksirem życia, czyli lekarstwem na wszystkie choroby, lekarstwem nadającym wieczne życie.
Alchemikami zwano wszystkich oddających się tej nauce; imieniem adeptów czczono tylko tych, o których mniemano, iż posiadają wielką tajemnicę."
tekst z 1844 roku, pióra Józefa Bohdana Dziekońskiego