Hiszpania przeżyła we wtorek największą w swej historii awarię Internetu.
Błąd oprogramowania państwowego operatora ESNIC sparaliżował ponad 400 tysięcy stron internetowych.
Z Internetu znikły strony banków, gazet, urzędów i mnóstwo innych.
W bankach urywały się telefony od zdesperowanych klientów, którzy nagle utracili dostęp do swych kont, możliwość dokonywania płatności i przelewów.
Wstępnie ustalono, do awarii doszło podczas rutynowej aktualizacji adresów internetowych na serwerze.
Prasa podkreśla, że choć wszystko wróciło do normy po dwóch godzinach, tak wielkiej awarii Internetu jeszcze w Hiszpanii nie było.
To już kolejna próba, na jaką wystawione zostały ostatnio nerwy hiszpańskich internautów.
15 sierpnia awaria w hiszpańskim koncernie telekomunikacyjnym Telefonica na wiele godzin pozbawiła dostępu do Internetu ponad półtora miliona ludzi.
Mniej więcej połowa z 3,5 miliona klientów Telefoniki, korzystających z szerokopasmowego dostępu do Internetu, miała problemy z odbieraniem i wysyłaniem maili i surfowaniem po cyberprzestrzeni.