Kanadyjscy naukowcy postanowili zbadać, co dzieje się w ludzkim mózgu podczas religijnego przeżycia.
Niestety nic nowego nie znaleźli. Nie ma w ludzkim mózgu jakiegoś specjalnego miejsca odpowiedzialnego za kontakt z Panem Bogiem
Do eksperymentu zaproszono grupę sióstr zakonnych. Siostry opowiadały o swoich doświadczeniach, a naukowcy w tym samym czasie badali zachowanie ich mózgu.
Wzmożoną aktywność zaobserwowano w 12 częściach mózgu, również w tych, które są odpowiedzialne za emocje i świadomość.
Badania przeprowadzono, bo dotychczas niektórzy naukowcy twierdzili, że za religijne przeżycia odpowiedzialna jest jakaś odrębna część mózgu.
Ale "zamiast istnienia jednego miejsca (w mózgu), wiążącego się z doświadczeniami mistycznymi (religijnymi – przyp.kb), odkryliśmy, że zaangażowanych jest raczej kilka jego rejonów" - powiedział szef zespołu prowadzącego eksperyment, Mario Beauregard.
"To nie umniejsza znaczenia ani wartości takich doświadczeń, jak też nie potwierdza czy nie podważa istnienia Boga" - dodał.