Od miesiąca codziennie na rynku w Wadowicach przed pomnikiem Jana Pawła II stoją grupy turystów. Wielu obmywa ręce i twarz w wodzie, która tryska z pomnika.
Z ust do ust niesie się wieść o uzdrawiających właściwościach "papieskiego źródła".
Księza mówią - Mamy tu do czynienia z symbolicznym znaczeniem wody, bo tylko takie znaczenie jej przypisujemy
- Nie ma nic złego w tym, że ludzie dotykając tej wody, chcą na przykład zmienić swoje życie na lepsze. Pomnik Jana Pawła II jest przypomnieniem tego proroka naszych czasów. Sam mówił, że "tu się wszystko zaczęło". Więc i ludzie mają nadzieję, na odmianę swojego losu - opisuje.
W ofercie okolicznych sprzedawców dewocjonaliów pojawiły się już nawet plastikowe butelki w kształcie Maryi, po 3 zł sztuka, które pielgrzymi kupują, by zabrać "papieską wodę" ze sobą i podzielić się z rodziną.
Źródło jest bardzo wydajne, całe 10 metrów sześciennych wody na godzinę. I do tego krystalicznie czyste. Od kiedy pobieranie wody stało się tak popularne, sanepid codziennie monitoruje jej jakość. Urzędnicy z wadowickiego ratusza myślą teraz, jak usprawnić pobieranie wody. - Już zgłaszają się ludzie z prośbą o zamontowanie kraniku. Dla ich wygody zrobimy taki. Będą mogli napełniać butelki - obiecuje Kotarba.
(gazeta.pl)