Aktualne upały choć cieszą turystów, to martwią hydrologów.
Wisła w Nowym Bieruniu w woj. śląskim ma niewiele ponad 60 cm głębokości. W Warszawie rzeka ma zaś niewiele ponad metr głębokości i według prognoz jej poziom wciąż będzie się obniżał.
Najbardziej dramatyczna sytuacja panuje w Wielkopolsce i na Śląsku. - Wodę sprowadzamy z Wrocławia, ale wciąż mamy jej zbyt mało. Wprowadziliśmy już zakaz podlewania posesji i napełniania basenów, ale niestety mieszkańcy w ogóle go nie respektują i leją wodę, ile wlezie - załamuje ręce Józef Tuchala z Urzędu Gminy Czernica, który sam zaczął jeździć po okolicy i upominać o oszczędności. W spiekocie wysychają także uprawy.
W skwarny dzień ostrożnie trzeba chodzić nawet po parkach, bo zakaz wstępu do lasu wprowadzono już w całej Polsce. W stołecznych Łazienkach Królewskich z tego powodu obowiązuje całkowity zakaz palenia papierosów.
(gazeta)