Jeśli o kimkolwiek można powiedzieć "jeźdźcy burzy", byłyby to nietoperze, które w trakcie dalekich migracji wykorzystują ciepłe prądy burzowe.
To, co dzieje się podczas ich wędrówek kontynentalnych, poznajemy lepiej dzięki wykorzystaniu nowoczesnych, bardzo lekkich czujników. Wnioski z badania opisano w "Science".
Ptaki kojarzone są powszechnie jako specjaliści od epickich migracji. Ale nie tylko one potrafią przemierzać duże odległości. Długodystansowcami bywają nietoperze, które w trakcie migracji pomiędzy Ameryką Północną, Europą i Afryką, pokonują nieraz tysiące kilometrów. Takie zachowanie rzadko jednak udaje się obserwować, dlatego dalekie wędrówki nietoperzy pozostają wciąż dość mało znane.
Nowej wiedzy na ten temat dostarczyli ostatnio naukowcy z Max Planck Institute of Animal Behavior (MPI-AB), badający 71 borowców wielkich w czasie ich wiosennej migracji po Europie. Założyli zwierzętom ultralekkie, inteligentne czujniki, pozwalające śledzić ich położenie w czasie podróży. Po analizie wyników informują, że nietoperze zachowując się jak surferzy, korzystający z ciepłych frontów burzowych, aby lecieć przy mniejszym wydatku energetycznym.
Lekkie urządzenie do śledzenia lotu opracowali inżynierowie z MPI-AB. Jest ono wyposażone w liczne czujniki, które wykonują ponad 1400 pomiarów dziennie - zapisują poziom aktywności nietoperzy i dane z otoczenia, np. temperaturę. Zwykle naukowcy, aby ściągnąć tak szczegółowe dane, musieli namierzyć zwierzęta z czujnikami i do nich zbliżyć. Tymczasem nowe nadajniki kompresują tę masę danych, zamieniając je w 12-bajtowe wiadomości, które można transmitować poprzez sieć dużego zasięgu.
"Nadajniki komunikowały się z nami z każdego miejsca, w którym znajdowały się nietoperze. Zapewniały pokrycie całej Europy - podobnie, jak sieć telefonii komórkowej" - tłumaczy starszy autor badania, Timm Wild z MPI-AB.
Naukowcy zaopatrzyli w nadajniki powszechnie występujące w Europie nietoperze, borowce wielkie. To jeden z niewielu gatunków, migrujących po całym kontynencie. Przez trzy lata każdej wiosny naukowcy mocowali nadajniki na odłowionych w Szwajcarii samicach, które migrują więcej, niż samce. Lata spędzają one na północy Europy, na zimy zaś zlatują na południe, aby do wiosny hibernować.
W czasie badania skupili się na fragmencie trasy borowców, który - jak szacują badacze - wynosił ok. 1600 km.
Czujniki urządzeń zebrały dane przez cztery tygodnie w okresie, w którym samice migrowały na północ. Okazało się, że szlaki migracji są bardziej zróżnicowane, niż sądzono. "Nie ma czegoś takiego, jak korytarz migracyjny - konstatuje starsza autorka badania, Dina Dechmann z MPI-AB. - Zakładaliśmy, że nietoperze trzymają się utartego szlaku, ale widzimy, że migrując na północ, lecą szeroko nad obszernym terenem".
Naukowcy oddzielili dane pozwalające odróżnić krótkie, np. godzinne loty związane z żerowaniem od dłuższych migracji. Stwierdzili, że borowce w ciągu nocy mogą pokonywać jednorazowo niemal 400 km. Zaobserwowali też, że przerywały one migracje, aby żerować. "W przeciwieństwie do ptaków, nietoperze nie przybierają na wadze przed migracją - mówi Dechmann. - Każdej nocy muszą się dożywić, dlatego ich migracja przypomina raczej serię skoków niż długi, prosty rzut".
Naukowcy wykryli też ciekawy schemat. "W niektóre noce widzieliśmy eksplozję wyruszeń - coś, co przypominało nietoperzowe fajerwerki" - mówi Hurme. Badacze chcieli ustalić, co jest przyczyną tak osobliwego zachowania nietoperzy. Ostatecznie wskazali na zmiany pogody. Nietoperze wyruszają w te noce, kiedy ciśnienie powietrza spadało, a temperatura rosła. Innymi słowy - wyruszały, gdy zbliżała się burza. "Niosą je fronty burzowe, nietoperze korzystają z wiatru wiejącego +w plecy+" - opisuje Hurme. Założone nietoperzom czujniki mierzące poziom aktywności wskazywały na to, że w trakcie lotów po kontynencie zwierzęta te zużywają mniej energii, latając w noce z ciepłym wiatrem. "Wiadomo było, że ptaki w czasie migracji korzystają z wiatru. Teraz widzimy, że to samo robią nietoperze" - dodaje.