Gdy wodził palcem po mapie, nie wiedział, że świat jest na wyciągnięcie ręki. Dziś podróżuje, zdobywa kolejne szczyty świata. I zaraża swoją pasją innych.
Starsza siostra pana Łukasza miała globus. – Był wielki i skrzypiący. Kręciłem nim i zatrzymywałem palcem na przykład w środku Ameryki Południowej albo w południowej Azji – wspomina pan Łukasz Kocewiak. – I myślałem – dodaje – że te szerokie pasma górskie w ciemnoczerwonym kolorze oznaczają, że są naprawdę wysoko i jest tam bardzo zimno – uśmiecha się.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.