Ma 110 lat, jest stalowa, wysoka i zachwycająca. Najbardziej tajemnicze miejsce na Wawelu.
Niewielu tam zagląda. Na Wawelu znajdują się skarbiec, zbrojownie, królewskie apartamenty, katedra, renesansowy dziedziniec… Tym razem jednak nie one są celem naszej wyprawy. Mijamy liczne grupy wycieczkowe, przekraczamy sznur odgradzający wejście i kamiennymi schodami ruszamy na górę zamku królewskiego. Mijamy wielkie butle z gazem służącym do gaszenia pożarów, otwieramy drzwi i… inny świat.
Wysoka i lekka
Niesamowity widok – 15 metrów w górę. Żółte światło oryginalnych, jakby dworcowych lamp, rozjaśnia konstrukcję ze stali. Na niej opiera się wielki dach. Takiego strychu próżno szukać gdzie indziej. Inżynierowie mistrzowsko zaprojektowali łączenia belek, zakręty, wzmocnienia. Wszystko przypomina trochę halę dawnego dworca. Nie ma żadnych wsporników na środku, tylko masywne kominy dzielące przestrzeń. – Gdy oprowadzamy tu studentów architektury czy budownictwa, są pełni podziwu dla projektantów – mówi Martyna Bulińska z Działu Konserwacji Architektury Zamku Królewskiego na Wawelu. Spoglądamy przez niewielkie okienka. Na dole widać wawelski dziedziniec. Ta perła renesansu zachwyca także dzięki więźbie dachowej, którą skrywa to miejsce. Ruszamy na dół.
Mistrzowska odbudowa
Delikatne krużganki to wizytówka zamku królewskiego. Aż trudno uwierzyć, że na początku zeszłego wieku były zabudowane, a dach ciążył nad nimi jak w wojskowych koszarach. Porównanie nie jest przypadkowe, bo taką funkcję podczas zaboru austriackiego spełniał najcenniejszy polski zamek. Gdy go odzyskano, jeszcze przed odrodzeniem się Polski, rozpoczęto odbudowę. Postanowiono ponownie odkryć krużganki, a ciężki, przysadzisty dach rozebrać i zastąpić nowym. Zachowały się obrazy pokazujące, jak budynek wyglądał w czasach świetności. – Rozważano jak przywrócić odpowiedni kąt dachu i jego renesansowy charakter – wyjaśnia architekt. – Zamiast drewnianej więźby zdecydowano się na nowatorską, stalową. Była to pierwsza taka realizacja na ziemiach polskich. Prace ukończono jeszcze przed wybuchem I wojny światowej w 1914 roku. Na strychu widać, że od strony dziedzińca stalowe dźwigary mają inny kształt niż te od ściany zewnętrznej. To dlatego, że dach osłania krużganki, które mają własne fundamenty; nadaje im wyjątkowy charakter, ale się na nich nie opiera. Miejsce jest tajemnicze, ponieważ nie ma tam na co dzień wycieczek. Dach spełnia funkcje techniczne, przeciwpożarowe. Możliwe jednak, że co pewien czas będą organizowane specjalne pokazy tej ciekawej konstrukcji. A ta mimo ponad 110 lat jest w doskonałym stanie.
Wawel – krótka historia
XI wiek Na wawelskim wzgórzu, na lewym brzegu Wisły, powstaje książęce palatium. Jego fragmenty zachowały się do dziś w północnym skrzydle zamku. Razem z katedrą tworzyły tak zwany zamek wyższy. XIV wiek Za czasów Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego zamek rozbudowano, a drewniane fortyfikacje zastąpiono murowanymi. Kilka budynków otaczało nieregularny dziedziniec. W tym wieku powstała też gotycka katedra. W 1364 roku na zamku odbył się zjazd europejskich królów i książąt. XV–XVI wiek Za czasów Jagiellonów rezydencję przebudowano na styl renesansowy. Pracowali przy tym Eberhard Rosenberger z Koblencji, włoski rzeźbiarz Franciszek zwany Florentczykiem. Potem pracami kierował między innymi Bartłomiej Berrecci, twórca kaplicy Zygmuntowskiej (to ta ze złotą kopułą, przy katedrze). Wnętrza upiększały wspaniałe zdobienia i słynne arrasy. Był to złoty czas Wawelu. W 1595 roku pożar strawił północne skrzydło zamku, które odbudowano w stylu barokowym. XVIII wiek Kolejny pożar rezydencji wybuchł w 1702 rok, podczas czasowej okupacji zamku przez Szwedów. W 1796 roku, gdy Polska utraciła niepodległość, zamek zajęli Austriacy i przebudowali na koszary wojskowe. Część budynków przeznaczono na lazaret (szpital polowy) i wyburzono niektóre kościoły. Krużganki zamurowano, otwarte tarasy stały się zwykłymi korytarzami. XIX wiek W 1846 roku Austriacy przekształcają Wawel w górującą nad miastem cytadelę. Z tego okresu pochodzą widoczne do dziś ceglane fortyfikacje okalające wawelskie wzgórze. XX wiek W 1911 roku armia austriacka opuściła Wawel oddany wreszcie Polakom i zaczęła się odbudowa katedry i rezydencji, co trwało dziesięciolecia. W czasie II wojny światowej na Wawelu zadomowił się niemiecki gubernator Hans Frank. Dopiero po wojnie kontynuowano przywracanie zamkowi i katedrze dawnej świetności.