nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 15.02.2024 09:31

Módl się z Jezusem

Zamiast modlitw pielgrzymów Ziemia Święta słucha krzyków, wystrzałów i płaczu. Niezmiennie od lat.

7 października rakiety wystrzelone ze Strefy Gazy zaczęły spadać na Izrael. Odpowiedź była szybka i brutalna. Mija czwarty miesiąc, konflikt wciąż trwa, domy zamieniają się w sterty gruzu, tysiące ludzi żyje już bez nadziei na poprawę sytuacji po obu stronach płonącej granicy. A przecież poza wiarą i inną historią Palestyńczycy i Żydzi są do siebie bardzo podobni. Są jednym narodem semickim. Może właśnie to stoi na przeszkodzie do ich porozumienia?

Zmiany

Przez prawie dwa tysiące lat obie strony nie miały okazji do konfliktów. Palestyńczycy żyli pod różnym panowaniem, a Żydzi rozrzuceni byli po całym świecie. Dopiero pod koniec XIX wieku wśród europejskich Żydów narodził się syjonizm (od Syjonu, wzgórza, na którym stała świątynia jerozolimska). Był to ruch dążący do powrotu na tereny starożytnego Izraela i budowy państwa. Co oczywiste, pomysł niezbyt spodobał się miejscowym Palestyńczykom. Sytuację jeszcze zaognili Brytyjczycy, którzy po I wojnie światowej sprawowali kontrolę nad Palestyną i obszarem Gazy. Masowy napływ imigrantów żydowskich zachwiał proporcjami narodowościowymi na tym terenie. Nagle miejscową ludność zaczęto wypierać z ziem, na których żyli od pokoleń. Do Palestyny, głównie z Europy, przybyło ok. 480 tysięcy Żydów. Wcześniej było ich tam ok. 80 tysięcy. W 1930 roku, aby uniknąć konfliktów, Brytyjczycy zakazali Żydom osiedlać się w Strefie Gazy, choć bez większego rezultatu. Po II wojnie światowej potrzeba stworzenia państwa dla ocalałych z Holokaustu Żydów spowodowała kolejny wzrost napięcia w Palestynie.

Dwa państwa

Aby pogodzić zwaśnione strony, sprawę przekazano do ONZ. W 1947 roku zdecydowano o podziale Palestyny i stworzeniu dwóch państw – arabskiego i żydowskiego. 14 maja 1948 r. Izrael ogłosił niepodległość, a dzień później okoliczne arabskie państwa – Syria, Egipt, Transjordania, Sudan, Irak, Liban, Arabia Saudyjska i Jemen rozpoczęły z nim wojnę. Młodemu państwu udało się obronić niepodległość i rozszerzyć granicę poza obszar wyznaczony przez ONZ. Palestyńczycy jednak zostali bez swojego państwa, co doprowadziło do rozwijania się wśród nich organizacji terrorystycznych. W 1964 roku powstała Organizacja Wyzwolenia Palestyny (OWP). Prowadziła ona działalność polityczną, ale także terrorystyczną. W końcu jednak dobra wola obu stron przyniosła efekt. W 1978 roku podpisano porozumienie w Camp Dawid między Egiptem a Izraelem, co było początkiem rozmów nad autonomią dla Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy. Świat z nadzieją patrzył na szansę pokoju w Ziemi Świętej. W 1987 roku powstał jednak Hamas, militarno-polityczny Muzułmański Ruch Oporu. Potępiał on rozmowy, mimo że nawet część państw arabskich uznała w końcu niepodległość Izraela. W 2007 roku Hamas przejął władzę w Strefie Gazy i zaczął prowadzić islamizację społeczeństwa. Odrzucono także możliwość kompromisu z Żydami, czego przejawem jest obecna wojna. Hamas chce zniszczyć państwo Izrael, a Żydzi nie zamierzają zaprzestać osadnictwa na terenach palestyńskich. W efekcie tracą wszyscy.☻

Żeby wojna się skończyła

O. Włodzimierz Mamala, franciszkanin Bazylika Grobu Pańskiego Cały czas dla pielgrzymów otwarta jest bazylika Grobu Pańskiego, ale ponieważ trwa wojna, Grób Pański nawiedzają głównie miejscowi chrześcijanie, których w Ziemi Świętej jest ok. 200 tys. Najczęściej to imigranci z Indii, Filipin czy Sri Lanki, którzy pracują w Izraelu. Przy Grobie Pańskim i na Kalwarii – w historycznych miejscach, gdzie Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie dokonał zbawienia ludzkości – sprawowana jest liturgia. W sobotę, kiedy Żydzi mają szabat, i potem w niedzielę przy Grobie Pańskim jest więcej ludzi. Od wybuchu wojny codzienna procesja światła kończy się adoracją Najświętszego Sakramentu i modlitwą o pokój. W intencji ustania konfliktu odprawiamy też Msze św., a w każdy piątek na ulicach Jerozolimy nabożeństwo Drogi Krzyżowej. W konflikcie izraelsko-palestyńskim każda strona ma swoje racje i swoje tragedie. Dlatego trzeba się modlić, by ta wojna jak najszybciej się skończyła. ☻

Czekamy na pielgrzymów!

Siostra Benigna, elżbietanka Dom Polski w Jerozolimie Dwa miejsca w Jerozolimie mają dla polskich pielgrzymów szczególne znaczenie. To Stary Dom Polski i Nowy Dom Polski, prowadzone przez siostry z Polski, elżbietanki. Przed wybuchem wojny nasze domy tętniły życiem – zatrzymywali się w nich Polacy przybywający do Ziemi Świętej. Tu mogli poczuć skrawek Polski w sercu Jerozolimy – usłyszeć rodzimą mowę, skosztować polskiej kuchni, wziąć udział w Mszy św. sprawowanej w ojczystym języku. Niedaleko stąd także na Stare Miasto, gdzie znajduje się bazylika Grobu Pańskiego – szczególnie licznie odwiedzana przez pielgrzymów w okresie Wielkiego Postu i Wielkiej Nocy. Teraz nasze domy świecą pustkami, sporadycznie pojawiają się w nich pielgrzymi, m.in. z Indonezji, którzy docierają do Ziemi Świętej bezpieczniejszą drogą, przez Jordanię. Pomału pojawiają się też pojedynczy pielgrzymi z Polski. Każdego dnia modlimy się, żeby zarówno w Ziemi Świętej, jak i w Ukrainie nastał pokój. ☻

Wspieramy dzieci i rodziny

Siostra Szczepana, elżbietanka Dom Pokoju w Betlejem Sytuacja w Betlejem od wybuchu wojny jest bardzo trudna. Zamknięte są granice i drogi dojazdowe. Wiele osób, które pracowały po stronie Izraela, straciło zatrudnienie. Nie ma turystów i pielgrzymów, pozamykane są hotele, restauracje i sklepy z pamiątkami, które dawały utrzymanie chrześcijańskim rodzinom. Od dłuższego czasu zamknięte są też szkoły. W prowadzonym przez nasze siostry elżbietanki Domu Pokoju, sierocińcu dla palestyńskich dzieci, przebywają obecnie 42 osoby. Staramy się dzielić tym, co mamy, wspieramy potrzebujące rodziny, dostarczamy im jedzenie i to, czego potrzebują do życia, pomagamy nawet finansowo. W ten sposób wspieramy kilkanaście rodzin i wszystkich, którzy nas poproszą o pomoc. Opłacamy naukę w szkole (otwarte są tylko placówki katolickie szkoły), płacimy za ogrzewanie w domu, opłacamy internet czy dojazdy do szkoły. Palestyńskie rodziny bardzo potrzebują wsparcia i modlitwy, niektórym bardzo trudno jest pogodzić się z zaistniałą sytuacją. ☻

Czytelnicy Małego Gościa dzieciom w Betlejem

Dajcie znać dzieciom w sierocińcu w Betlejem, prowadzonym przez siostry elżbietanki, że o nich pamiętacie, że się za nie modlicie, że tak jak one prosicie o pokój dla Ziemi Świętej. Tylko listy, rysunki (nie paczki) wysyłajcie na adres: Home of Peace Sisters of st. Elizabeth P. O. Box 31542 91001 Jerusalem Israel Jeśli ktoś z Waszych rodziców chciałby pomóc rodzinom w Betlejem, można wysłać pieniądze na podane niżej konto. Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety Prowincja Poznańska ul. Łąkowa 1 61-878 Poznań BZ WBK 44 1090 1854 0000 0001 0751 0361 Dopisek: Ofiara na Dom Pokoju w Betlejem

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..